Świdniccy harcerze na wileńskiej Rosie

czwartek, 13.11.2014 15:10 1543 0

11 listopada Polacy, żyjący w ojczyźnie, ale również ci poza jej granicami, świętują rocznicę odzyskania niepodległości. W  wielu miejscach uroczystości, msze za ojczyznę, pochody, biegi i festyny. Tak jest w kraju, a jak świętują Polacy żyjący poza nim? O tym mogli się przekonać harcerze z świdnickiego hufca.

Wieczorem 8 listopada z Wrocławia wyruszyła grupa uczniów i harcerzy z Dolnego Śląska wraz z ekipą „Studia wschód” na Litwę. Świdnicę reprezentowali harcerze z 10 ŚWDH „Mrówkojady”. Droga jaką przebyli była długa i męcząca, ale wrażenia i przeżycia niezapomniane. W ciągu trzech dni harcerze spotykali się z Polakami żyjącymi na wileńszczyźnie, uczestniczyli w kilku uroczystościach patriotycznych i spotkaniach z tamtejszą młodzieżą. Najważniejszym punktem był jednak udział młodych Świdniczan w XX Sztafecie Niepodległości zorganizowanej przez harcerzy z Wileńskiego Hufca Matki Bożej Ostrobramskiej. Sztafeta biegnie od miejsca urodzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego w Zułowie przez Powiewiórkę do Wilna na cmentarz na Rosie, gdzie obok Matki spoczęło serce polskiego wodza. Tam miały miejsce wyjątkowo podniosłe i wzruszające uroczystości.

Udział w tej niezwykłej wyprawie przyniósł nieoczekiwane silne przeżycia. Od samego początku harcerze mieli poczucie, że uczestniczą w czymś ważnym i podniosłym. Mogli stanąć w miejscach drogich i ważnych dla każdego Polaka. Mogli dotknąć ziemi przodków i śladów historii naszego narodu. Wszędzie tam na znak pamięci i czci palili symboliczne znicze. Ogromnym zaskoczeniem okazały się spotkania z Polakami z Wileńszczyzny. Wszędzie brzmiał piękny, śpiewny język polski, wszędzie padały słowa świadczące o prawdziwym przywiązaniu i miłości do Polski, wszędzie czuć było dumę z bycia Polakiem oraz prawdziwą troskę o dobro ojczyzny. Harcerze zgodnie stwierdzili, że ten duch patriotyzmu tu na ziemiach II Rzeczypospolitej niezwykle silny, silniejszy niż w kraju. Polacy żyjący tu od dziada pradziada, którzy w wyniku decyzji politycznych znaleźli się poza ojczyzną z niezwykłym pietyzmem, wiernością i stałością pielęgnują polskie tradycje, kulturę, starannie przekazując ją nowym pokoleniom.

To czego świadkami byli świdniccy harcerze podczas uroczystości na cmentarzu  może być przykładem jak powinno wyglądać prawdziwe przywiązanie do ojczyzny. Ogromne rzesze Polaków połączonych wspólną chęcią uczczenia Święta Niepodległości i oddania hołdu  bohaterom stanęło z pieśniami na ustach w miejscu świętym, obok mogił Legionistów. Morze kwiatów, zniczy, długi na kilkaset metrów szpaler  pocztów sztandarowych i śpiewane z przejęciem hymny narodowe wywołały ogromne emocje i wyciskały łzy wzruszenia. Pozostanie to na zawsze w ich pamięci i będzie motywacją do dalszej wiernej służby Bogu, ludziom i Ojczyźnie.

„Sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej."

- Prymas Tysiąclecia, Stefan kardynał Wyszyński

 

źródło: http://www.swidnica.zhp.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)