[PROCES] Nic nie widziała, nic nie słyszała

piątek, 15.9.2017 09:05 8445 8

Przed Sądem Okręgowym w Świdnicy od lipca trwa proces Dawida P., oskarżonego o zabójstwo oraz usiłowanie zabójstwa. Na kolejnej rozprawie swoje zeznania składała m.in. konkubina mężczyzny.

Przypomnijmy: 24-letni mieszkaniec Świebodzic, jak twierdził, broniąc się, zadał kilkanaście ciosów nożem 32-latkowi (m.in. w klatkę piersiową, brzuch) i ranił 42-letniego mężczyznę. Wcześniej spożywał z nimi alkohol. Warto wspomnieć też, że w pokoju obok przebywała trzyletnia wówczas córka i konkubina Dawida P. Starszy z mężczyzn został znaleziony przez zespół pogotowia na ulicy, i przetransportowano go do szpitala w Wałbrzychu, gdzie walczył o życie (doznał kilkudziesięciu ciosów nożem, większość w okolicach głowy). 32-letni Mateusz K., o własnych siłach doszedł do szpitala, zdążył wykonać telefon do matki. Ta znalazła go w kałuży krwi, już nieprzytomnego. Niestety na ratunek było już za późno.

Warto wspomnieć, że w marcu sąd uchylił mężczyźnie areszt tymczasowy. Prokuratura zaskarżyła decyzję świdnickiego wymiaru sprawiedliwości a Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podczas posiedzenia 6 kwietnia uchylił postanowienie sądu i Dawid P., musiał natychmiast wrócić do aresztu.

Sam oskarżony przed sądem, spokojnie i szczegółowo opisał wydarzenia feralnego dnia, zasłaniając się jednak w niektórych momentach niepamięcią. Zgodnie z przysługującym mu prawem odmówił odpowiadania na pytania prokuratora. 24-latek przyznał się do użycia noża i hodowania marihuany, twierdził jednak, że nie działał z wyrachowaniem i nie chciał zabić Mateusza K., i ciężko ranić jego kolegę Sebastiana K. 

Podczas rozprawy 14 września jako świadek pojawiła się Karolina K., 24-letnia konkubina oskarżonego i matka jego dziecka. Kobieta poprosiła w trakcie procesu o odczytanie swoich wcześniejszych zeznań, które składała funkcjonariuszom policji. Zdecydowała się także na odpowiadanie na pytania.

- Z tego dnia naprawdę niewiele pamiętam, bo był to dla bardzo duży szok. Po tym całym zdarzeniu leczyłam się dłuższy czas psychiatrycznie, bo nie mogłam poradzić sobie z traumą. Feralnego wieczoru spałam z córką i nie słyszałam, aby ktoś wszedł do mieszkania. Obudził mnie dopiero wielki hałas, wcześniej w mieszkaniu nikogo nie widziałam. Gdy wyszłam z pokoju zobaczyłam jak Dawid leżał na podłodze a na nim siedział zalany krwią mężczyzna, który wołał kogoś "Piszu, chodź tu", po czym wstał i wyszedł. Wtedy zobaczyłam jak Dawid trzymał nóż w ręce. Po ok. 5 minutach zadzwoniliśmy na policję - mówiła Karolina K.

Świadkowi odczytano fragment zeznań Sebastiana K., poszkodowanego, który stwierdził, że konkubina oskarżonego widziała ich jak wspólnie siedzieli przy stole w kuchni.

- No może coś pamiętam, ale nie wiem dokładnie jak to było - kluczyła kobieta.

 

- Czy pani ma problemy z postrzeganiem lub ma pani jakieś problemy psychiczne? - zapytał przewodniczący składu sędziowskiego.

Kobieta nie potrafiła także odpowiedzieć, czy jej partner hodował w domu marihuanę. - Zauważyłam jakieś doniczki, ale nie wiedziałam co to jest. Zresztą nie miałam kiedy spytać Dawida bo ciągle się mijaliśmy - mówiła Karolina K.

Mężczyźnie za zabicie 32-letniego Mateusza i usiłowania zabójstwa Sebastiana K., grozi dożywocie.

Kolejna rozprawa wkrótce.

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

sobota, 16.09.2017 09:31
Morderca i diler , niech zgnije w pudle !!!!!!!!!
Aga sobota, 16.09.2017 08:33
Jak można nie wiedzieć co rośnie w doniczkach w domu?w...
ana sobota, 16.09.2017 08:29
Znowu kolejny błąd,chyba nie nauczycie się,że sprawy o zabójstwo nie...
piątek, 15.09.2017 15:17
Nic nie widziala I nic nie Slyszala Hahaha
Świdniczanin piątek, 15.09.2017 17:12
Pewnie oglądała komisję Amber Gold ;)
Lolo piątek, 15.09.2017 18:08
Następna kłamie! Co to za kobieta że nie rozrużni kwiatów...
hela piątek, 15.09.2017 09:39
PATOLOGIA PIEPRZONA!
Świdniczanin piątek, 15.09.2017 09:15
Taki Sąd w Świdnicy norma. https://youtu.be/IcDYblknU04