Awantura i przepychanka na sesji

wtorek, 30.9.2014 11:45 22950 7

Sesja obrad rady miejskiej rozpoczęła się nerwowo, bo od awantury, która skończyła się przepychankami pomiędzy pracownikiem Urzędu a kandydatem na prezydenta Świdnicy - Robertem Garsteckim.

 
 

Radny PiS przyszedł na obrady 30 września uzbrojony w baner o treści: "Prezydent Miasta Wojciech Murdzek umorzył dług swojej koleżance z PO radnej Joannie Gadzińskiej na kwotę 2000 zł kosztem Świdniczan.  Kolesiostwo?" i ten rozwiesił na stole, przy którym siedzi.

Oburzenie Garsteckiego wynika ze sprawy umorzenia przewodniczącej Rady Miejskiej w Świdnicy Joannie Gadzińskiej prowadzącej biznes w centrum Świdnicy, długu w kwocie 2 tys. zł. z tytułu odsetek od niezapłaconego podatku. Niektórzy uznali zachowanie prezydenta za nieetyczne i nieprzyzwoite, inni jednak reakcję na tę sytuację uznają za chwyt wyborczy.

Obecność banera na ławie, w której zasiada kandydat na prezydenta, wywołała sprzeciw obecnych na sali. Dorota Puć-Pietrzykowska, sekretarz miasta powołując się na argumenty prawne i zarzucając radnemu przedwyborcze zagrywki, prosiła o usunięcie banera. Niestety, radny PiS nie dostosował się do tej prośby. Wówczas poproszono o interwencję konserwatora budynku Urzędu Miejskiego, któremu drogę zagrodził sam Robert Garstecki doprowadzając do przepychanek.

Po 10-minutowej przerwie, baner opuścił salę.

Czytaj: 2 tysiące na rzecz hospicjum, czyli pokłosie banera Garsteckiego

 

 

MM

Przeczytaj komentarze (7)

Komentarze (7)

Nie-burak środa, 01.10.2014 16:19
A nie jest ważne, że nieetyczne dzialania prezydenta i przewodniczacej...
czwartek, 02.10.2014 19:18
No przecież to nie jest pierwszej świeżości wiadomość. Media już...
wtorek, 30.09.2014 20:51
Ale cyrk! Jeżeli tak wygląda początek kampanii to jak będzie...
jaco wtorek, 30.09.2014 13:35
Co do formy mozna dyskutować ale czy napisał cos co...
wtorek, 30.09.2014 12:51
Jaki wstyd
wtorek, 30.09.2014 12:25
co za buractwo...
wtorek, 30.09.2014 11:52
Robert daj spokój- i tak nie wygrasz wyborów!