Zginął na motocyklu, jednak miał kask

piątek, 19.12.2014 14:00 5261 2

Do tragicznego wypadku doszło w sobotę, 23 sierpnia 2014 roku, w Lutomi Górnej. Kierujący motocyklem Yamaha z niewiadomych przyczyn przewrócił się na drodze gruntowej, leśnej. 

Jak podawała wtedy policja, wstępne ustalenia wykazały, że mężczyzna jechał bez kasku. W dalszym toku postępowania i po przesłuchaniu świadków okazało się jednak, że mężczyzna miał ochronioną głowę. Przyczyną śmierci nie była również wielonarządowa niewydolność a krwotok podpajęczynówkowy w następstwie tętniaka, o którym mężczyzna nie miał pojęcia.

- Po zakończeniu czynności dochodzeniowych zebraliśmy obszerny materiał dowodowy, który jednak potwierdza, że mężczyzna miał założony kask - mówi Katarzyna Czepil, oficer prasowy KPP Świdnica.

 

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

niedziela, 21.12.2014 11:04
Dzięki DOBO za sprostowanie tych kłamliwych informacji z sierpnia. Zrobiliście...
marta piątek, 19.12.2014 15:00
Kubuśśśś pamiętamy i nie zapomnimy o Tobie . Spoczywaj w