Czarna owca w policyjnym stadzie

czwartek, 18.6.2015 11:09 12119 10

Sposobem na dorobienie przez świdnickiego policjanta Tomasza T. stało się paserstwo. Wpadł bo wystawił na jednej z aukcji silnik z ukradzionego we Wrocławiu auta. I to jak się okazało później, był tylko wierzchołek całkiem pokaźnej góry.

Cały przestępczy proceder trwał ponad dwa lata. Przy ulicy Westerplatte  w Świdnicy zorganizowany został przerzutowy magazyn do, którego dostarczane były skradzione samochody, po czym rozbierano je na części i sprzedawano. 37-letni Tomasz T. razem z kolegą Piotrem T. z handlu uczynili sobie stałe źródło dochodów. I wszystko trwałoby w najlepsze gdyby nie determinacja i upór męża wrocławianki, Joanny K., której ukradziono VW Golfa o wartości 39 tysięcy złotych we wrześniu 2009 roku. Mężczyzna tropił aukcje na jednym z serwisów, by finalnie znaleźć ogłoszenie o sprzedaży silnika pasującego do tego z auta żony. Po nitce do kłębka, skontaktował się ze sprzedającym, umówił na kupno i wezwał policję. Jak się okazało w hali znajdowały się części do skradzionego golfa oraz setki innych.

Na początku czerwca sąd wydał wyrok.

- Sąd Rejonowy połączył oskarżonemu Tomaszowi T. kary jednostkowe i na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 par 1 k.k. wymierzył mu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, zaliczając na poczet tej kary okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania w sprawie. Oskarżony skazany został wraz ze swoim wspólnikem Piotrem T.  na kary bezwzględne, Sąd nie zastosował warunkowego zawieszenia wykonania wyroku. Zobowiązał także obu oskarżonych do naprawienia szkody poprzez zapłatę po 11.000 zł (każdy) na rzecz pokrzywdzonej Joanny K. oraz obciążył ich kosztami sądowymi (po 2473,80 zł tytułem wydatków i po 300 zł tytułem opłaty) - komentuje rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy, Agnieszka Połyniak.

W sumie wartość skradzionych samochodów (golfa, seata ibizy, tourana) przekroczyła 100 tysięcy złotych. Ponadto sąd wymierzył oskarżonemu karę za to, że w dniu 14.03.2013r. w Świdnicy, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przyjął pojazd VW Golf V Plus wartości 38.000 zł, skradziony w lutym. we Wrocławiu na szkodę Bogdana B. Za to wymierzono mu karę 6  miesięcy więzienia. Były już policjant został skazany łącznie na dwa lata bezwględnego pozbawienia wolności. Sędzia oczywiście  zaliczył obu mężczyznom na poczet tej kary okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania w sprawie.

- Pierwotnie prokurator zarzucił obu oskarżonym, iż przyjmowali od nieustalonych osób i pomagali w ukryciu, zdemontowaniu i zbyciu samochodów oraz pochodzącego z nich wyposażenia, części i akcesoriów  samochodowych o łącznej wartości 525.500 zł, tj. mienia znacznej wartości (art. 294 par 1 k.k.). Ponieważ nie zostało jeszcze sporządzone uzasadnienie, nie umiem wskazać przyczyn zmiany opisu czynów przypisanych ostatecznie oskarżonym - dodaje rzecznik, Agnieszka Połyniak.

Wyrok ten jest nieprawomocny, obrońca oskarżonych oraz prokurator złożyli wnioski o sporządzenie uzasadnienia, co stanowi zapowiedź wniesienia apelacji.

 Justyna Bereśniewicz, doba.pl

Przeczytaj komentarze (10)

Komentarze (10)

gosc wtorek, 23.06.2015 12:50
Smieszna kara!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
zet czwartek, 18.06.2015 20:59
Czy ja dobrze czytam, faceta nota bene złodzieja policjanta wytropił...
piątek, 19.06.2015 09:58
to wszystko jest fajne , takich mamy stróży prawa a...
czwartek, 18.06.2015 19:57
Dobrze, ze gnoja zlapali. Gorzej, ze jego zachowanie rzutuje na...
Jacek czwartek, 18.06.2015 14:55
Milicjanci to byli goście z klasą zawsze pomogli jak człowiek
czwartek, 18.06.2015 19:39
bo kiedyś był szacunek dla munduru, nauczyciela, ludzi starszych. Dziś...
czwartek, 18.06.2015 12:56
i taka zakała rzuca cień na wielu uczciwych
czwartek, 18.06.2015 13:07
tak bo o takich wspaniałych zakałach należy mówić głośno a...
czwartek, 18.06.2015 12:12
Takich czarnych owieczek jest dużo ale jeszcze więcej jest takich...
Anna czwartek, 18.06.2015 11:40
MASAKRA ile jeszcze czarnych owiec w Policyjnym stadzie - pytam...