Fakty i mity dotyczące Inwestycji Świdnickich-jest informacja komisji

czwartek, 22.10.2015 09:22 6165 5

Po zakończeniu prac przez Komisję Rewizyjną powstał ostateczny kształt informacji dla prezydent miasta dotyczący funkcjonowania spółki Inwestycje Świdnickie. Ryszard Wawryniewicz, były prezes spółki podczas zwołanej konferencji odpierał zarzuty o niegospodarność. Zagroził przewodniczącemu komisji pozwem sądowym. Jakie są zatem fakty ustalone przez radnych?

- Mogłem oczywiście pracować do końca i pobrać taką: jedną za kontrakt menadżerski, drugą z kodeksu pracy, za 3 miesiące wypowiedzenia. Nie zrobiłem tego jednak, bo dużo wcześniej złożyłem sam wypowiedzenie - mówił podczas konferencji Wawryniewicz.

Z dokumentu przedstawionego przez komisje wynika, że były prezes otrzymał jednak tzw. 3 miesięczną "odprawę" w kwocie 23 326,95 złotych brutto za umowy o pracę, ze wskazaniem konkretnych dat. W piśmie do rady nadzorczej Wawryniewicz wniósł o odwołanie go z funkcji prezesa.

Druga niejasność dotyczy osób zatrudnionych zarówno w urzędzie jak i w spółce. Były prezes podkreślał na spotkaniu z dziennikarzami, że osoby te miały pół etatu w jednym miejscu i drugie pół w Inwestycjach Świdnickich. 

Co do tych etatów, to przewodniczący zapomniał dodać, że te dwie osoby miały pół etatu w urzędzie i pół etatu w spółce. Nie zatrudniałem nowych osób, tylko pracowałem ze składem z urzędu - mówił.

Według informacji komisji przez blisko rok jedna osoba zajmująca stanowisko dyrektora ds.operacyjnych była rzeczywiście zatrudniona na pół etatu (od października 2011-koniec lipca 2012 roku), ale już od 1 sierpnia 2012 roku do 31 marca 2013. Listy płac obejmuje kwiecień (2013) za, który osoba ta otrzymała pensję w wysokości 5000 zł i maj (2013) 2000 zł.

Dla radnych niezrozumiałe było także wydatkowanie pieniędzy na imprezy kulturalne. Inwestycje Świdnickie wsparły: Europiknik za 2460 zł z Vat, Edycja Międzynarodowych Świdnickich Nocy Jazzowcyh 10 tysięcy złotych. Zlecono także wykonanie 3 obrazów.

Jak tłumaczył Wawryniewicz promocja aquaparku musiała nastąpić na długo przed jego wybudowaniem. Służyły do tego m.in. właśnie dotacje na imprezy kulturalne.

Kapitał spółki wynosił 3 290 000, stratę odnotowano na poziomie 608 597,00. W wartość strat weszły koszty płac, podatki, ZUS.  Pensja dla prezesa  wyniosła 224 727,95 , dla dyrektora ds.operacyjnych 63 847, 94, dla pracownika spółki 68 657,98 złotych.

Poprzez próbę unieważnienie przez prezydenta uchwały likwidującej spółkę, ponoszono kolejne zbędne koszty.  W sumie ponad 70 tysięcy złotych. Dochodzą do tego jeszcze koszty związane m.in z funduszem pracowniczym.

Informacja sporządzona przez Komisję Rewizyjną trafi na ręce prezydent miasta i przewodniczącego rady. To oni zadecydują o dalszych krokach dot. spółki Inwestycje Świdnickie.

- Nie boję się żadnego pozwu, ponieważ w tworzonej przez radnych informacji opierałem się na dostępnych dokumentach i tylko na faktach - mówi przewodniczący komisji, Józef Daleszyński.

Czytaj także:

Kto zarobił na Inwestycjach Świdnickich? Dokumenty sprawdza komisja

[WIDEO] "Nieświeże kotlety"- Wawryniewicz będzie pozywał i walczył o dobre imię

Cały raport dostępny pod linkiem: http://www.swidnica.bip-gov.info.pl/zalacznik?idZalacznika=1220214

bj

Przeczytaj komentarze (5)

Komentarze (5)

czwartek, 22.10.2015 14:43
No to ktoś się nieźle obłowił!
czwartek, 22.10.2015 14:21
No i co teraz panie Ryszardzie? Trochę nieścisłości jest. Doba...
czwartek, 22.10.2015 13:49
I Murdzek teraz chce dostać się do sejmu aby dalej...
ircia czwartek, 22.10.2015 11:31
Nie bać się i oddać sprawę do CBA i prokuratury....
czwartek, 22.10.2015 12:05
Dlaczego w ogóle nasze komisje się z tym pałują. Są...