Wkrótce wyrok dla mordercy z Lutomi

wtorek, 4.11.2014 09:00 10887 6

Odbyła się druga rozprawa sądowa przeciwko 51-letniemu mieszkańcowi Lutomi Dolnej, który w styczniu tego roku będąc pod wpływem alkoholu, zabił swoją 60-letnią sąsiadkę.

 

Lesławowi H. postawiono zarzut zabójstwa z rozbojem. Pierwsza rozprawa miała miejsce 30 września - przesłuchano wówczas najbliższych oraz znajomych zabitej 60-latki. Podczas drugiej rozprawy, która miała miejsce 3 listopada, przestawiono opinię biegłego sądowego na temat ran oraz hipotez dotyczących okoliczności ich powstania. Ponownie zeznawali najbliżsi członkowie rodziny zamordowanej. Przedstawione zostało też policyjne wideo z trwającego ponad godzinę przesłuchania nagranego niedługo po zatrzymaniu podejrzanego.

Wyrok jednak nie zapadł. Być może stanie się to na kolejnej rozprawie, podczas której wiadomo, że zostanie zaprezentowany eksperyment procesowy. Lesław H. 3 listopada podtrzymał swoją winę, jednak do zeznań dodał pewne fakty.

Przypomnijmy, że 51-latek - znajomy kobiety, wszedł do domu ofiary będąc pod wpływem alkoholu (także podczas zatrzymania miał 2,5 promila alkoholu w organizmie). Wówczas doszło do szarpaniny, która ostatecznie skończyła się, na mieszkającą samotnie kobietę, atakiem skutkującym jej śmiercią. Mężczyzna następnie wziął ze sobą laptop, telefon komórkowy, dwie butelki wódki i kartę bankomatową, zamknął dom, po czym wyszedł przez okno. Do zbrodni doszło 28 stycznia, już 29 zatrzymano podejrzanego 51-latka. Zeznania, jakie podał na pierwszym przesłuchaniu różniły się od tych, jakie przybliżył na procesie 30 września.

Początek kilkugodzinnej rozprawy z 3 listopada to przedstawienie opinii biegłego, który stwierdził liczne urazy czaszki i kości sklepienia. Jak podkreślił, te powstały w wyniku uderzenia tępym narzędziem od co najmniej trzech ciosów. Ponadto ofiara miała pękniętą kość grykową szyi, co nastąpiło w wyniku mocnego ucisku. Bezpośrednią przyczyną zgonu ofiary nie było podduszanie, ale ciosy w głowę i neurogenna niewydolność krążenia i oddychania spowodowana uszkodzeniem mózgu. Kobieta nieodwracalnie straciła przytomność, ale jej funkcje życiowe jeszcze przez kilka do kilkunastu minut były utrzymywane. Jak ocenił biegły – teoretycznie bardzo szybka, wysoce specjalistyczna pomoc, uratowałaby życie mieszkance Lutomi, ale bardzo wysoce prawdopodobne też byłoby, że nie odzyskałaby w pełni sprawności, gdyż uraz mózgu był dość duży. Nie stwierdzono jednak u zamordowanej złamanego nosa (jak wcześniej podała prokuratura), choć jak się przypuszcza - z uwagi na krew na ganku, pochodzić musiała od uderzenia pięścią w tę właśnie część twarzy. Nacisk na szyję mógł być wywarty podczas przepychanki i przy wepchnięciu ofiary do domu, która prawdopodobnie nie chciała wpuścić mężczyzny do środka. Ten przebieg wydarzeń, neguje oskarżony. Lesław H. zeznał, że to policja pod wpływem nacisków i siły (stwierdził, że został uderzony w oko, a na nagraniu odtworzonym z przesłuchania po zatrzymaniu widoczna opuchlizna ma to potwierdzić) wymusiła na nim takie, a nie inne zeznania. 3 listopada obalono jego twierdzenie, że uderzać mógł 60-latkę butelką a nie młotkiem, bo spożywał u niej alkohol. Ta bowiem od razu by się rozbiła na grubej kości czaszki. Mężczyzna nie wyjaśnił co było przyczyną konfliktu pomiędzy nimi, ani dlaczego wg późniejszych zeznań, dopiero po czasie, zaatakował ją narzędziem powodując zgon. Wiadomo, że po wszystkim zadzwonił z kradzionego telefonu do znajomej ze Świdnicy.

- Przyszedłem do niej, na ganku się poszarpaliśmy, Krystyna poszła na górę, piłem wódkę, którą przyniosła, potem znowu sprzeczka, stres, nerwy... Ale to nie było tak jak mówiłem na początku, nie było młotka, byłem w szoku, a policja wywierała na mnie nacisk i ta opuchlizna pod okiem, to oni mnie tak urządzili. Nie zgłaszałem tego nigdzie, bo nie chciałem się sądzić z policjantami – mówił nieskładnie 3 listopada.

We wsi, gdzie mieszał oskarżony, mówiono na niego Rambo16 - znany był jako osoba wulgarna, ale nie agresywna.

Jeden z synów zmarłej zapytany przez sąd o kwotę zadośćuczynienia, jaka miałaby załagodzić ból po stracie matki, podał sumę 200 tys. zł.

 

MM

Przeczytaj komentarze (6)

Komentarze (6)

alfons czwartek, 11.02.2016 12:19
sporo by chciał ten syn. to taka trochę okazja do...
piotr s. środa, 05.11.2014 06:36
W jakim języku jest napisany artykuł ? Jest tak niepoprawny...
kasia środa, 05.11.2014 21:09
jak nie potrafisz czytac ze zrozumieniem to zapraszam do szkoly
jakto wtorek, 04.11.2014 15:23
a jaki wyrok dostała kobieta z Dzierżoniowa która zabiła...
wtorek, 04.11.2014 17:15
8 lat
jakto wtorek, 04.11.2014 15:43
a jaki wyrok dostała kobieta z Dzierżoniowa która zabiła...